
W styczniu 1905 r. ewangelicy w Pszczynie przeżywali ogromną tragedię – spłonął ich kościół. Pożar wówczas ogarnął znaczną część drewnianej zabudowy rynku. Fakt ten został odnotowany w polskiej prasie ewangelickiej ukazującej się na terenie Śląska początku XX w. Przykładem są notatki prasowe opublikowane w „Przyjacielu Ludu”, którego współzałożycielem w roku 1885 był ks. Franciszek Michejda. Przypominam to zdarzenie poprzez zacytowanie relacji zamieszczonych w tym czasopiśmie w rubryce „Z Kościoła i szkoły”:
„Pruski
Śląsk. Pszczyna. (Pożar). W nocy z dnia 24. na 25. stycznia spalił się tutejszy, niedawno
odnowiony kościół ewangelicki z powodu nieostrożności dzwonnika. W r. 1896
obchodzono 150-letnią pamiątkę założeni tegoż kościoła, w której wzięło udział
także wielu ewangelików z naszego Śląska. Pierwszej połowie 18. stulecia uczęszczali ewangelicy z Pszczyny do kościoła ewangelickiego w
Cieszynie.” („Przyjaciel Ludu” R. 21(1905), nr 5, s. 39)
Dwa
lata trwała odbudowa kościoła ewangelickiego i fakt ten również został
odnotowany w „Przyjacielu Ludu” 1907 roku:
„Prusy .Pszczyna. (Poświecenie kościoła.) Kościół ewangelicki w Pszczynie, który po swej restauracji z powodu 150-letniego jubileuszu swego istnienia w r. 1896 pożaru stał się ofiarą pożaru, został odbudowany i na dniu 3. stycznia b.r. poświęcony. Aktu poświęcenia dopełnił ks. superintendent generalny Dr. Nottebohm z Wrocławia. Nabożeństwo pożegnalne na miejscu, gdzie się podczas budowy kościoła odbywały nabożeństwa, odprawił ks. superintendent Nowak z Pszczyny, który także wygłosił kazanie uroczystościowe w kościele, liturgię odprawił ks. Drabek z Pszczyny.” („Przyjaciel Ludu” R. 23(1907), nr 2, s. 16)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz