wtorek, 1 kwietnia 2025

Ewangelickie kancjonały w kontekście historycznym

        Reformacja zapoczątkowana w 1517 roku przez ks. dr. Marcina Lutra wprowadziła szereg zmian w życie religijne chrześcijan, które od tego momentu opierało się na nowej doktrynie: Sola Scriptura (Tylko Pismo), Solus Chrystus (Tylko Chrystus), Sola Fide (Tylko Wiara), Sola Gratia (Tylko Łaska).[1] Stała się ona podstawą Kościoła Luterańskiego, zw. też Ewangelicko-Augsburskim. Szczególnego znaczenia nabrała reforma nabożeństwa, głównie liturgii, w której uczestniczyli wszyscy zgromadzeni na nabożeństwie, a nie jak to było w średniowieczu, gdy śpiew liturgiczny należał do celebransa i chóru, a zgromadzeni włączali się tylko sporadycznie do responsoriów. Wprowadzenie języka narodowego do liturgii i śpiewanych hymnów zadecydowało o konieczności opracowywania kancjonałów.

      Za autora pierwszego kancjonału ewangelickiego uważany jest ks. Marcin Luter, który w  1524 roku w Wittenberdze wydał pierwszy śpiewnik Geystliches gesangk Buchleyn. Zamieścił w nim 24 hymnów. Część z nich opatrzył swoją muzyką. Wśród nich znalazło się 12 parafraz hymnów łacińskich, 6 parafraz psalmów[2]. Reformator uważał pieśni i psalmy za Boży dar, który przypomina człowiekowi, że został stworzony przez Boga po to, by Go wielbić i wywyższać[3].

      W dziele Encomion musices (1538) wypowiada się o muzyce następująco: „Muzyka rządzi wszystkimi wzruszeniami serca, nic na świecie nie może lepiej niż muzyka pobudzać smutnych do radości, radosnych czynić smutnymi, trwożliwym dodać śmiałości, wyniosłych skłonić do pokory, zmniejszać zazdrość i nienawiść”[4]. Słowa M. Lutra: „Po teologii muzyce wyznaczam następne miejsce i najwyższy szacunek”[5] dowodzą, że w muzyce dostrzegał również wartość etyczną> Stanowiła ona również środek pobudzania wiary i dziękczynienia kierowanego do Boga.

       Nowa forma nabożeństwa skutkowała tworzeniem nowej muzyki kościelnej ukierunkowanej na pieśń religijną, zw. też „chorałem reformacyjnym” o nieskomplikowanej, prostej, zwrotkowej formie, śpiewanej często na cztery głosy. Pieśni te zwiastowały czyste Słowo Boże, odzwierciedlały stosunek wiernych do Bożych prawd, zawierały liczne cytaty biblijne. Reformator podkreślał, iż „tekst i nuty, akcent, melodia i ruch wypływać muszą z prostego języka i mowy ojczystej”[6].

      W XVIII w. ewangelicy Polacy i Niemcy współegzystowali na Śląsku w przekonaniu, że tylko poprzez wzajemne zrozumienie, poszanowanie może dojść do zbliżenia i równocześnie wzmocnienia wyznaniowego. Dlatego trudno mówić o przynależności narodowej ewangelickiego duchownego, który niejednokrotnie oprócz kaznodziejstwa uprawiał pisarstwo, był twórcą pieśni i muzyki, wydawcą kancjonałów polskich i modlitewników, autorem podręczników do języka polskiego i niemieckiego. O tożsamości narodowej nie decydowały ani miejsce  urodzenia, ani miejsce odbywania studiów teologicznych, czy późniejszej pracy duszpasterskiej. Przykładowo autor Kancyonała zawierającego w sobie Pieśni Chrześcijańskie (1776), ks. Jan Chrystian Bockshammer (1733-1804) urodził się w Cieszynie, studiował w Jenie, urząd sprawował w Twardogórze, gdzie do parafii przynależeli ewangelicy Polacy i Niemcy,  doskonale znał dwa języki: polski i niemiecki. W jego dorobku pisarskim znajdują się pisma pisane w obu językach, a jednak badacze niemieccy uznają go za Niemca, a polscy za Polaka. Podobnie, ks. Christian Rohrmann (1672-1731) – proboszcz w Pawłowie, kazania wygłaszał w dwóch językach, tworzył łacińską poezję religijną, tłumaczył pieśni z niemieckiego, a dla swoich wiernych opracował słownik polsko-niemiecki. Wymienić jeszcze należy ks. Jerzego Szlaka (Schlag) (1695-1764), wybitnego kaznodzieję, rektora polskiej szkoły we Wrocławiu, autora podręczników do języka polskiego, czy Efraima Oloffa, który w języku niemieckim napisał pierwszą rozprawę o polskich pieśniach kościelnych i polskich tłumaczeniach Biblii, a w 1727 roku w Lipsku przygotował do druku polskie tłumaczenie Nowego Testamentu[7].

        Sytuacja zmieniła się w XIX w. kiedy akcję germanizacyjną zaczęto prowadzić planowo, konsekwentnie i bezwzględnie: kasowano polskie nabożeństwa a na istniejące wprowadzano opłaty za miejsce w ławce, usuwano też język polski ze szkół. W roku 1843 ks. R. Fiedler podawał, iż na całym Śląsku zamieszkuje 700-800 tysięcy polskiej ludności, z tego ok. 100-120 tysięcy na  Dolnym Śląsku, na tym terenie też działa 57 kościołów ewangelickich z polskimi nabożeństwami[8]. Dlatego w latach czterdziestych XIX w. na synodzie prowincjonalnym we Wrocławiu upominał się o prawa ludu polskiego, o właściwą obsadę polsko-niemieckich parafii, protestował przeciwko zmniejszeniu liczby polskich nabożeństw, domagał się przygotowania nauczycieli do pracy wśród polskich dzieci. Twierdził że, „język należy do najdroższych własności każdego człowieka, którą go wyższa mądrość obdarzyła. I nasz słowiański Ślązak trzymać go się będzie, będzie się w nim modlił do Boga, chwalił go, będzie mu śpiewał i dziękował jako Panu wszech ludów i języków”[9].



[1] Podaje za: M. Uglorz, Marcin Luter ojciec Reformacji, Bielsko-Biała 1995, s. 125-150.

[2] Z. Pasek, Topika zbawienia w  polskich kancjonałach ewangelikalnego protestantyzmu, Kraków 2004, s. 35.

[3] R. Baitlon, Tak oto stoję. Marcin Luter, przekł. W. Maj, Katowice 1995, s. 326.

[4] Cytuję za: P. Plinta, Ks. dr Marcin Luter i muzyka, [w:] Z problemów Reformacji, Bielsko-Biała 1993, nr 6, s. 123.

[5] Tamże, s. 123.

[6] Tamże, s. 128.

[7] G.B. Szewczyk, Dorobek literacki ewangelików śląskich, [w:] Dzieje literatury polsko-ewangelickiej na Górnym Śląsku, pod red. J. Szturca, Katowice 2006, s. 12-13.

[8] Podaję za: J. Paw,  Polskie kancjonały protestanckie oficyny brzeskiej w XIX wieku, [w:] Książka polska na Śląsku w drugiej połowie XIX wieku. Zarys problematyki, pod red. M. Pawłowiczowej, Katowice 1992, s. 198-199.

[9] S. Gajda,  Wstęp. Pastor Robert Fiedler z Międzyborza i jego polonofilska działalność, [w:] Fiedler R., Tam jeszcze kęs polactwa. Wybór pism pastora z Międzyborza, wstęp i oprac. S. Gajda, Opole 1987, s. 22.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz