wtorek, 22 marca 2022

Zadania i cele ewangelickiego czasopisma

na podstawie wypowiedzi programowych ks. Ryszarda Trenklera w "Jednocie"

Ks. Ryszard Trenkler w latach 1959-1967 w redakcji „Jednota” pełnił funkcję zastępca redaktora naczelnego. Jego nazwisko widnieje w stopce redakcyjnej czasopisma „Jednoty” od nr 10 w 1959 do nr 12 w 1967. Jest m.in. autorem artykułu programowego Zadania i cele „Jednoty” (1961, nr 6/7, s. 154-157), w którym stwierdził, że „Jednota” ma być organem, który rzeczywistości przeszłej i teraźniejszej „ma śmiało spoglądać w oczy i misji przywrócenia w pełni polskiego oblicza protestantyzmu ma służyć.”

***

„Nasze pismo nazywa się „Jednota”. Znaczy to, że powinno on łączyć, gromadzić, zespalać. Jedność chrześcijaństwa jest wielką rzeczą. Ale zacząć trzeba od własnego podwórka. Otóż „Jednota” będzie reprezentowała w pierwszym rzędzie dążności do jedności całego polskiego protestantyzmu. Właśnie zalążkiem tych dążności ma być sama „Jednota”. Przyświecać nam będzie, na dalszą metę, jeden Polski Kościół Ewangelicki, być może w oparciu o polską konfesję. Sama idea takiej jedności nie jest w polskim ewangelicyzmie czymś obcym. Kto wie, czy dla wspólnego protestantyzmu polskiego ustosunkowanie się do tej koncepcji nie jest sprawą życia i śmierci, jak nią była z pewnością w przeszłości.”

***

„Praktycznie, choć najzupełniej nieoficjalnie, a wynika to ze składu współpracowników, usiłuje ona [przyp.: „Jednota”] być w tej chwili wyrazem dążeń dwóch historycznych odłamów protestantyzmu polskiego augsburskiego i reformowanego. (…) „Jednota” nie stawia sobie za cel upowszechniania protestantyzmu w wersji reformowanej czy luterańskiej. Chodzi przede wszystkim o umożliwienie przybliżenia Ewangelii do społeczeństwa polskiego, a to ma wolną drogę do wyboru tego typu protestantyzmu, który mu najlepiej odpowiada. (…) Najistotniejsze jest to, aby Ewangelia dotarła do narodu polskiego i aby kształtowała nowych ludzi.”

***

„Jednota” ma służyć umacnianiu w społeczeństwie naszym przekonania, że ewangelicyzm jest czymś swojskim. Nic co polskie, nie może nam być obojętne. (…) Ewangelik żyjący pełnym życiem Polaka, musi znaleźć w „Jednocie” pełnię polskości , a nie tylko ułamek.”

***

„Pismo będące wyrazem polskiej myśli reformacyjnej winno być pod każdym względem reprezentacyjne. Musi być żywe, aktualne i ciekawe. Musi być redagowane w ten sposób, aby czytelnik z utęsknieniem wyczekiwał ukazania się każdego następnego numeru. (…) Jest ambicją każdego pisma, aby było chętnie czytane przez odbiorców, bo tylko wtedy ma ono rację bytu i spełnia swoją rolę.”

***

„… trzeba nam ukazywać świetlaną kartę przeszłości reformacyjnej, ale obowiązkiem naszym jest także negliżować błędy tej przeszłości, bo w gruncie rzeczy reformacja upadła nie tylko z powodu działalności Jezuitów, ale przede wszystkim z powodu własnych błędów i zaniedbań.”

***

„Redakcja „Jednoty” usiłuje unikać stronniczości wyrażającej się w ukazywaniu pewnych tylko ludzi, miłych zespołowi redakcyjnemu. „Jednota” nie może się stać wyrazicielem poglądów pewnej kliki. Musi zawsze zachować jak najdalej idący obiektywizm w ocenie faktów i ludzi. (…) Należy śmiało poruszać aktualne, życiowe problemy, wyciągać śmiałe, nie zawsze tradycyjne wnioski, nawet gdyby to miało wywołać polemikę. Najgorsze są zawsze spokojne fale, przepływające przez szpalty pisma, które nikogo nie poruszą, nie zainteresują, nie „zgorszą”.”

***

„Jednota” usiłuje unikać zwyczajnego moralizatorstwa i taniego dydaktyzmu. Czytelnik współczesny nie znosi stałego pouczania, jak ma postępować. Ten sam cel daje się o wiele łatwiej osiągnąć przez wszechstronne informowanie o przejawach życia religijnego i kościelnego w kraju i zagranicą.”

***

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz